Niepełnosprawność jako źródło siły. Jak zmienia życie osób niepełnosprawnych, ich rodzin, bliskich i znajomych
Cześć!
Cieszę się, że tu jesteście.
Dzisiejszy wpis będzie raczej refleksyjny. Chciałabym, abyśmy zastanowili się nad tym, czy niepełnosprawność nie tylko nie widzenie, ale w ogóle każda niepełnosprawność jest wyłącznie negatywnym doświadczeniem. A może są także pozytywne aspekty bycia osobą niepełnosprawną?
Dla większości społeczeństwa nie tylko pełnosprawnego, ale czasem także dla samych osób niepełnosprawnych niepełnosprawność kojarzy się z ograniczeniami, barierami, utrudnieniami i wpływa negatywnie na życie oraz funkcjonowanie tych osób.
Dla wielu osób wydaje się, że aby w pełni uczestniczyć w życiu, osiągnąć coś, prowadzić normalne życie trzeba być pełnosprawnym, bo inaczej nasze życie nie ma sensu. A osoby niepełnosprawne nie mogą w pełni korzystać z tego życia.
Ale czy na prawdę tak jest?
Dziś chciałabym, abyśmy się nad tym zastanowili.
Oczywiście prawdą jest, że z niepełnosprawnością niezależnie od jej rodzaju wiążą się pewne ograniczenia i trudności w codziennym funkcjonowaniu. Osoby niepełnosprawne często spotykają się z dyskryminacją, niechęcią ze strony społeczeństwa, a nawet odrzuceniem ze strony swoich najbliższych.
To sprawia, że osoby niepełnosprawne często unikają podejmowania wielu działań, nie zawsze chcą integrować się ze społeczeństwem, a z niektórych rzeczy rezygnują, nie dlatego, że nie mogą w nich uczestniczyć, ale dlatego, że społeczeństwo nie zawsze jest przyjazne.
Jednak wcale nie musimy zakładać, że do normalnego życia i funkcjonowania konieczna jest pełnosprawność.
Osoby niepełnosprawne również żyją i funkcjonują w pełni. Co więcej, czasami potrafią osiągnąć więcej niż nie jeden pełnosprawny.
Wniosek jest zatem prosty: Niepełnosprawność nie zawsze musi być wyłącznie negatywnym doświadczeniem dla osób nią dotkniętych.
Ale przejdźmy o krok dalej w naszych rozważaniach.
Osoby niepełnosprawne to jedno, a co z ich rodzinami, przyjaciółmi, znajomymi i całym otoczeniem?
Dla tych osób niepełnosprawność bliskich również często bywa doświadczeniem negatywnym. Zwłaszcza najbliżsi osób niepełnosprawnych często postrzegają ich niepełnosprawność jako coś nie do pokonania, jako obciążenie.
Powoduje to, że bardziej świadomie lub mniej świadomie odrzucają te osoby, nie biorą ich pod uwagę w swoich życiowych planach, a czasem nawet wolą, żeby ich nie było. Wiele osób z rodzin, w których znajduje się człowiek z niepełnosprawnością unika kontaktu z tą osobą, pomaga, ale tylko kiedy pomoc jest absolutnie niezbędna, postrzega te osoby jedynie przez pryzmat potrzeby udzielania im wsparcia.
Czasem zdarza się, że osoby pełnosprawne spędzają czas ze swoimi niepełnosprawnymi bliskimi, ale za zwyczaj jest to krótkotrwałe, zależne od dostępności czasu. Zwykle są to proste formy spędzania czasu takie jak: wspólna kawa, spacer, zakupy, chwile spędzone w domu, czasem jakaś rodzinna impreza, a czasem krótka wycieczka. O bardziej wymagających formach spędzania czasu jak wspólny urlop, czy wakacje praktycznie wcale się nie mówi.
Oczywiście nie wszyscy tak postrzegają swoich bliskich z niepełnosprawnością. Czasem zdarzają się wyjątki, które potwierdzają te regułę, jak na przykład moja mama, o której opowiem więcej we wpisie dotyczącym wakacji z niewidomymi.
Ale czy rzeczywiście musi to tak wyglądać? Czy naprawdę dla członków rodzin, znajomych osób niepełnosprawnych jest tylko taka perspektywa patrzenia na ten problem?
Otóż nie.
Osoby z niepełnosprawnością mogą na prawdę wiele wnieść do swojego otoczenia. Potrafią wiele dać swoim bliskim, znajomym czy przyjaciołom.
Istnieje kilka powodów, które pokazują jak niepełnosprawność może być pozytywnym doświadczeniem.
Po pierwsze, warto zauważyć, że to Bóg nas stworzył. Każdego z nas zaplanował najlepiej jak tylko potrafił. Wśród ludzi, których stworzył są także osoby niepełnosprawne. Jeśli Bóg stworzył takie osoby, to ma wobec nich szczególny plan. Osoby te mają do spełnienia wyjątkowe zadanie. Poprzez niepełnosprawność Bóg przemawia za równo do samych osób niepełnosprawnych, jak i’ do ich rodzin oraz znajomych. Wiele osób niepełnosprawnych przybliża innych do Boga.
Dotyczy to za równo samych osób niepełnosprawnych jak i ich otoczenia. Dla wielu osób niepełnosprawność jest trudnym doświadczeniem, przez które Bóg pokazuje, że mimo wszystko można być szczęśliwym i normalnie żyć. To doświadczenie niejednokrotnie zbliża ludzi do Boga.
Na początku niektórzy mogą mieć wątpliwości myśląc, że gdyby Bóg istniał, nie byłoby niepełnosprawności. Jednak, gdy widzą jak taka osoba radzi sobie w życiu, jest samodzielna, szczęśliwa, przyjazna i potrafi cieszyć się życiem, zaczynają dostrzegać, że można z nią spędzać wspaniały czas i robić wiele ciekawych rzeczy. To skłania ich do refleksji i odkrywają, że Bóg naprawdę istnieje.
Jedna z osób niewidomych Witold Kaczyński napisał książkę pod tytułem Spoglądam na świat oczyma duszy. Jest to zbiór jego refleksji i przemyśleń. W kontekście omawianego tematu na szczególną uwagę zasługują dwa teksty, w których porusza kwestię nie widzenia, oraz niepełnosprawności.
Autor przedstawia niepełnosprawność w bardzo pozytywnym świetle. Postrzega ją jako dar od Boga. Twierdzi, że każdy z nas otrzymał od niego jakiś dar, a niektórzy z nas dostali właśnie dar niepełnosprawności. Jest to bardzo trudny dar, czasem wręcz ciężki do noszenia.
Za zwyczaj gdy otrzymujemy prezent cieszymy się, bo jest to miły gest. Jednak w tym przypadku Pan Bóg daje nam dar trudny, czasami wręcz bolesny, ale jest to dar cenny, który warto przyjąć i zaakceptować.
Autor książki podkreśla, że Pan Bóg obdarzając kogoś niepełnosprawnością pragnie dobra nie tylko tej osoby, ale także jej otoczenia – rodziny, bliskich i znajomych. Zwraca uwagę, że niepełnosprawność stanowi wyzwanie nie tylko dla samej osoby, ale także dla wszystkich, którzy ją otaczają. To wyzwanie, by mimo trudności i ograniczeń wynikających z niepełnosprawności przejść przez życie, zaakceptować tę sytuację i znaleźć w niej sens.
Wszystko to można realizować na drodze duchowej z Panem Bogiem.
Jak podkreśla autor o wiele gorsza od niepełnosprawności fizycznej jest niepełnosprawność duchowa. To stan, w którym nie jesteśmy duchowo poukładani – nie akceptujemy różnych rzeczy, ciągle się z czymś nie zgadzamy, wszystko nam przeszkadza, a nasze myśli krążą jedynie wokół siebie i własnych wygód. Taka duchowa niepełnosprawność prowadzi do zamknięcia na innych i na Boży plan dla naszego życia.
Często zdarza się, że jesteśmy daleko od Boga i innych ludzi. Osoby dotknięte duchową niepełnosprawnością bywają obojętne na potrzeby innych, skupiając się tylko na sobie. Dlatego tak ważne jest, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, by nie dopuścić do tego, by duchowa niepełnosprawność nas dotyczyła. Ważne jest, by otworzyć serca na innych, na Boga i na jego plan dla nas.
Warto dodać, że niepełnosprawność duchowa znacznie częściej dotyczy osób pełnosprawnych fizycznie, tych które mają zdrowe oczy, nogi i ręce. Często zdarza się, że mimo dobrego stanu fizycznego ich duchowa kondycja jest zaniedbana, a oni sami są odizolowani od innych i od Boga.
Kolejną ważną kwestią, która sprawia, że niepełnosprawność może być pozytywnym doświadczeniem jest zmiana charakteru niektórych osób pełnosprawnych. Czasami osoby, które mają w swoim otoczeniu osobę z niepełnosprawnością zmieniają swoje podejście do życia, stają się mniej egoistyczne, a ich priorytety ulegają zmianie.
Oczywiście warto zauważyć, że nie w każdym przypadku tak się dzieje. Niestety, zdarza się, że część osób w ogóle się nie zmienia, a czasem staje się nawet bardziej egoistyczna i zamknięta na potrzeby innych zwłaszcza swoich niepełnosprawnych bliskich.
Nie mniej jednak każdy człowiek mający w swoim otoczeniu osobę niepełnosprawną powinien się nad tym zastanowić i chociaż spróbować zmienić swoje podejście.
Niepełnosprawność naszych bliskich powinna skłaniać do refleksji nad tym, co tak na prawdę w życiu jest najważniejsze. Część osób pełnosprawnych dzięki poznaniu osób niepełnosprawnych zaczyna bardziej doceniać to, co ma. Być może zaczynają mniej narzekać. Dostrzegają, że osoby niepełnosprawne mimo swoich ograniczeń często radzą sobie lepiej niż oni sami.
Jak widać niepełnosprawność można, a nawet trzeba postrzegać naprawdę pozytywnie. Powinna ona uszlachetniać nie tylko same osoby niepełnosprawne, ale także członków ich rodzin i bliskich. Przynosi to pozytywną zmianę za równo dla osób niepełnosprawnych, jak i dla ich pełnosprawnych bliskich.
Warto zatem pamiętać, że każda trudność w tym niepełnosprawność może stać się szansą na wzrost, większe zrozumienie i głębszą więź między ludźmi, jeśli tylko potrafimy spojrzeć na nią z odpowiedniej perspektywy.
Na dziś to już wszystko.
Dziękuję, że byliście ze mną.
Dajcie koniecznie znać w komentarzach co o tym sądzicie.
A tymczasem do zobaczenia w kolejnym wpisie.